Przywracanie do życia wymarłych zwierząt pozwoli na zwiększenie bioróżnorodności naszej planety. Pomoże też odtworzyć zniszczone ekosystemy, w których te zwierzęta żyły. Niektórzy naukowcy uważają także, że powinniśmy wskrzeszać gatunki, które doprowadziliśmy do wyginięcia przez polowania, niszczenie przyrody, rozprzestrzenianie groźnych chorób.
Dzięki pracy naukowców, takich jak ja, można przywrócić do życia gatunki zwierząt, które albo żyły wiele tysięcy, a nawet milionów lat temu i wyginęły w toku ewolucji, jak dinozaury, albo - smutne, ale prawdziwe - zostały całkowicie wytępione przez człowieka, jak mamuty czy ptaki dodo. Zadanie to niełatwe. Trzeba najpierw upewnić się, że posiadamy jakieś szczątki przedstawicieli takiego wymarłego gatunku, z których można pobrać DNA: kości, zamrożone tkanki, albo chociaż zęby - to bardzo dobra “kapsuła czasu” dla materiału genetycznego. Skąd brać potrzebne próbki? Mogę korzystać ze zbiorów muzealnych albo wybrać się w teren i samej je znaleźć, odwiedzając miejsca, w których w przeszłości żyły wymarłe zwierzęta.
Kiedy już zbiorę materiał genetyczny i odpowiednio go namnożę, czyli uzyskam tyle DNA, ile normalnie mieści się w komórce, pakuję materiał genetyczny w chromosomy i wszczepiam tak stworzone jądro do komórki jajowej samicy spokrewnionego, a żyjącego gatunku, np. w przypadku mamuta byłaby to samica słonia, z której wcześniej usunęłam jej własny materiał genetyczny. Potem pozostaje tak stworzone, hybrydowe jajo pobudzić do podziału i jeśli się to uda, wszczepić wyhodowany zarodek samicy-nosicielce. W efekcie przychodzi na świat np. maleńki mamut albo tur, czyli wymarły przodek naszego bydła. Po narodzinach dbam o młode, zapewniając im jak najlepsze warunki do wzrostu i dojrzewania. Największym sukcesem jest, gdy wyhodowane przeze mnie osobniki uda się rozmnożyć w pełni naturalnymi metodami i planecie przybywa kolejny odzyskany gatunek, który można np. umieścić w warunkach naturalnych.
Co powinnam umieć?
Muszę znać się na geologii i paleontologii, żeby wiedzieć, gdzie występowali przedstawiciele gatunku, który chcę wskrzesić. Jeśli okaże się, że w posiadanych próbkach komórki zwierzęcia uległy częściowemu zniszczeniu, muszę oszacować, czy da się z nich pozyskać wystarczająco dużo DNA, żeby na jego podstawie można było zrekonstruować pełny genom stworzenia. Czasem trzeba, jak w filmie Jurassic Park, “dosztukować” brakujące kawałki tak, by były jak najbardziej podobne do oryginalnych, a zniszczonych.
Muszę mieć dużą wiedzę z biologii, szczególnie ewolucyjnej, żeby wiedzieć, które żyjące zwierzęta są bliskie pod względem ewolucyjnym tym, które próbuję zrekonstruować, i czyje DNA najlepiej nada się na “łatki”.
Muszę znać się na gatunkach zwierząt, które w przeszłości zamieszkiwały naszą planetę oraz wiedzieć, jakie żyjące gatunki są z nimi najbliżej spokrewnione, znać miejsca ich występowania i pożądane warunki życia, takie jak: temperatura, wilgotność, rodzaj pożywienia. Muszę znać się na biochemii, czyli na białkach, aminokwasach, zasadach DNA, hormonach, oraz umieć badać skład próbek pobranych z zachowanych zwierzęcych szczątków tak, żeby ich nie zniszczyć.
Jakie kompetencje miękkie są ważne w mojej pracy?
- samodzielność,
- kreatywność,
- dociekliwość,
- spostrzegawczość,
- opanowanie,
- cierpliwość,
- sumienność.
Gdzie mogę pracować?
Mogę znaleźć zatrudnienie w placówkach naukowych lub prywatnych firmach zajmujących się przywracaniem do życia wymarłych gatunków zwierząt.
Źródła:
Naukowcy przywrócą do życia wymarłe gatunki,
Wskrzeszanie wymarłych gatunków